poniedziałek, 13 czerwca 2016

Rozdział 16

Rozdział 16
(w pokoju wspólnym)
Jack: Wiecie co się stało?
Kornelia, Klementyna: Nie.
Jack: Dostałem się do drużyny.
Kornelia: Hm, gratulacje.
Jack: A dziękuje, macie coś?
Klementyna: Korni zajmie się udawaniem zwykłej uczennicy, a ja pójdę do biblioteki.
Jack: Mogę pójść z tobą?
Klementyna: Nie mam nic przeciwko.
(w bibliotece)
Jack: Czego szukamy?
Klementyna: Idziemy na dział ksiąg zakazanych.
Jack: Innych ksiąg nie czytasz?
Klementyna: Czytam kryminały.
Jack: Czy powinienem się bać?
Klementyna: Nie sądzę. M, wszystko za kratkami.
Jack: Więc co tera?
Klementyna wyciągnęła dłoń,a książka w brązowo-złotej okładce przyleciała do niej.
Klementyna: Tera wystarczy przekartkować spis.
Jack: I to tyle, wystarczy przeczytać?
Klementyna: Tak, tak samo jak mole książkowe.
Jack: To ja lepiej przyniosę ci kawę.
Klementyna: Dziękuje.
Jack: I co znalazłaś?
Klementyna: Są tu trzy mnie interesujące książki, które z chęcią bym przeczytała.
Jack: Czyli łowy książek można zaliczyć do zaliczonych?
Klementyna: Tak w 100 procentach.
(w dormitorium)
Jeyk: I jak mole książkowe?
Klementyna: Udało mi się znaleźć trzy księgi, tylko jest jeden problem.
Jack: Księgi są zamknięte za kratkami.
Jeyk: W takim razie ja i Korni zajmiemy się, planem a wy wcielicie go w życie.
Kornelia, Klementyna, Jack: Zgoda!
Kornelia: Jest już czas na kolacje.
Klementyna: Tak to prawda. Jednak ja jeszcze gdzieś muszę zajść i trochę mi się przedłuży, także do jutra!
Kornelia, Jack, Jeyk: Pa!
Jack: Jak ja się ciesze że dziś jeszcze były luźne lekcje od jutra się zacznie.