sobota, 11 lipca 2015

Rozdział 7,8

Rozdział 7
Anna:O już jesteście!O godzinę wcześniej czyli jak zwykle.
Klementyna:Tak jak zwykle.Czy jest już Kornelia?
Kornelia:Czy ktoś mnie wołał.
Jack:Nie mów tylko że on też tu jest.
Kornelia:Jest u siebie w pokoju.
Anna:To może ktoś chce tort?
Klementyna:Ja po proszę. Jak ci się podoba Olafa?
Anna:Jest słodka. Dziękuje Klementyna.
Klementyna:Nie ma za co.
Jack:Jest tu może ogród?
Klementyna:Tak. Chcesz mogę cię zaprowadzić.
Jack:Z chęcią.
(w ogrodzie)
Rozdział 8
Klementyna:Jak ja dawno tu nie byłam.
Jack:Wolał bym zobaczyć te miejsce zimą.
Klementyna:Da się zrobić.
Jack:Jesteś cudowna.
Klementyna:Wiem to. To co bitwa na śnieżki?
Jack:A może ulepimy iglo?
Klementyna:A umiesz?
Jack:Mowa. Pewnie że tak.
(po zbudowaniu iglo)
Klementyna:Zrobiło się już ciemno, może wrócimy do środka.
Jack:Boisz się ciemności?
Klementyna:Nie po porostu chciałabym wrócić już do domu.
Jack:Rozumiem. Czy to ma związek z naszą umową?
Klementyna:Może. Chcesz zobaczyć mój pokój?
Jack:Z wielką chęcią. 
Klementyna:I jak ci się podoba?
Jack:Może być. To obraz twego taty?
Klementyna:Tak, z dnia jego koronacji.
Jack:Są tu jakieś ukryte przejścia?
Klementyna:Tak, jedno.
Jack:A pokażesz mi?
Klementyna:Jeśli chcesz?
Jack:Tak.
(po zejściu wąskim tunelem)
 
Ps:Siódemka była za mała dlatego jest i ósemka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz